Las mieszany, a w nim jeszcze sporo grzybów do zebrania 😉
borowiki i
podgrzybki w dobrej kondycji, można trafić na
boczniaki, a
pieprznik trąbkowy rośnie całymi gromadami.
Zdjęcie kosza z 18 listopada, jeszcze nigdy tak późno nie zbierałam
prawdziwków.
W sierpniu grzyby cieszyły tylko oczy, bo były bardzo zaczerwione.
Wrzesień tego roku zapamiętam jako najmniej grzybny. Deszcz omijał skutecznie moje tereny, a temperatury były bardzo wysokie. Wracałam z lasu z pustym koszem.
Po opadach w październiku 🌧️ zaczęły pokazywać się wypragnione
borowiki, rzadko jednak była potrzeba wyciągania płóciennej torby z plecaka, bo zbiór mieścił się w jednym koszu.
Listopad to kompletne zaskoczenie 👍 największy pojaw
borowików jaki pamiętam 👌
Pozdrawiam serdecznie 🧺🌲🍂