Witajcie :). Ponad tydzień bez lasu to dla mnie za długo. Leciutko pada, no to w las :). Dojeżdżamy, a tu ulewa się zrobiła. Żal wracać, chwila wahania, i jednak tęsknota i ciekawość zwyciężają :). Las liściasty mieszany. 10
muchomorów czerwieniejących (rosło ich sporo, ale jak to one zaczerwione w większości) i 2
czarcie jaja. W sam raz na kolację. W planie była ceglasiowa polanka-może jutro. I dobra wiadomość, nadal pada :).