las liściasty (grabiny później brzeziny) -
koźlarz czerwony 2 szt. (z czego jeden za mały a drugi za duży),
koźlarz pomarańczowożółty 1 szt.,
koźlarz topolowy 6 szt.,
koźlarz grabowy 11 szt.,
koźlarz babka 3 szt.,
piaskowiec modrzak 6 szt.,
kurki constans około 200 szt., masa
suchogrzybków złotoporych (aczkolwiek szkoda na nie kręgosłupa),
rycerzyk czerwonozłoty 1 szt., zaobserwowany
piaskowiec kasztanowaty.
Witajcie. Po wczorajszych uniesieniach dzisiaj już wiedziałem czego się spodziewać, co nie znaczy, że nie było emocji. Dzisiaj już od rana w pełnym słoneczku, oczywiście w towarzystwie klangoru a po żniwach znów widoku żurawi, po rosie, rozpocząłem leśne podboje. Na start oczywiście oprócz wszędobylskich
kurek trafiłem topolowe. I tu warto zaznaczyć, iż dwa z nich miały przetrącone kapelusze oraz że rosły one u podstawy wielkiego mrowiska, co spowodowało, że długo jeszcze raz po raz odczułem w różnych częściach ciała przyjemne ciepełko kwasu mrówkowego, no bo przecież nie mogłem odmówić sobie fotek;) a czy warto było zobaczycie sami. Później ekscesy z grabowymi przy czym warto zauważyć, iż w końcu trafiłem na młodzież, w 100% zdrową młodzież. Ale i tak pod numerem pierwszym stawiam dzisiaj spotkanie z czerwonym oseskiem i pomimo, że żadnego z czerwonych nie pozyskałem (drugi się już rozsiewał) właśnie ten śniony od dwóch miesięcy widok uradował mnie najbardziej. W brzezinach trafiłem na pierwszego pomarańczowożółtego, pierwsze piaskowce (modrzaki i kasztanowate) i pierwszego rycerzyka.
Kurki dzisiaj ilościowo bez zmian (mrowie) jednakże wagowo mniej - przeważały te młode i średniaki. Tak więc jak co roku "Anka" przynosi bardzo dużą dobową amplitudę temperatur powodując naturalne wytrącanie się dużej ilości wilgoci, co w bieżącym sezonie jest wręcz dla nas zbawienne. Tak że dzisiejsze widoki, zwłaszcza te trójki kozakowych osesków, napawają mnie wielkim optymizmem i być może mimo wszystko uda się jeszcze w tym sezonie zamknąć 3 cyfrowy czerwony licznik;) Oj ten przyszły roboczy tydzień coś tak czuję będzie dla mnie baaardzo długi;) Pozdrawiam. (Niko w końcu mogę się zrewanżować - maluszki ze specjalną dedykacją dla Ciebie).