mm — ok. 30 na godzinę
Mimo suszy trochę kurek jeszcze urosło podobno ma padać w piatek to będzie wysyp kurki bowiem sporo malutkich oobników

mm — ok. 0 na godzinę
Kontrolna wizyta w lesie (w trakcie powrotu ze spływu). Potwornie sucho, tylko kilka już za życia ususzonych kurek.

mm — ok. 0 na godzinę
Trzy godziny w lesie wokół jeziora i nic. Napotkany jeden stary koźlarz.

mm — ok. 0 na godzinę
Witam leśnych ludzi. Las sosnowy bory. Na leśnym buszowaniu godzinka. Dwunasty dzień bez deszczu, a w prognozach kolejnych dziesięć bezopadowych dni. Las usechł trzeszczy pod nogami. Kurki zniknęły zupełnie a napotkane niedobitki innego grzyba zeschnięte na wiór. Powoli dojrzewa jeżyna jagody wielkości łebka od szpilki. Masakra. Może wrzesień coś jeszcze obdarzy bo teraz to nie ma na co liczyć. Sucho jak na pustyni. SMUTNO. Pozdrawiam grzybniętych i mimo wszystko pełnych koszyków życzę.

szerzej:
Trzeba było wyjść z lasu i iść nad jezioro. A tam dało. Trzy ładne leszcze. Jeszcze raz pozdrawiam wędkujący grzybiarz.

mm — ok. 0 na godzinę
Spacer z psami i obejście kurkowych miejscówek. Nie ma nawet malutkich. Z grzybków niekonsumpcyjnych trafiłem kubki prążkowane na stanowisku znalezionym jesienią.

mm — ok. 20 na godzinę
1/3 TRO na wczasach. Kurki, kilka ceglasi, 3 maślaki modrzewiowe i 3 zwyczajne. To chyba drugi rzut kurek w tym rejonie, bo mnóstwo malutkich. Będzie się działo. Las mieszany - buki, trochę swierka i sosny. Pozdrawiam