Celny strzał w nowy, dotąd nie penetrowany przez nas las okazał się strzałem w dziesiątkę.
Głównie jodły, z domieszką sosny, miejscowo pojedyncze buki, sporadycznie brzoza i dąb.
Krasnoborowików zatrzęsienie, jakby nikt nie zbierał, co nas niezmiernie ucieszyło 😁 Od pimpków po już takie zejściowe.
Borowiki szlachetne sporadycznie, tylko wykrojka z kapelusza do koszyczka.
Koźlarz pomarańczowożółty sztuk dwie,
podgrzyb brunatny jeden,
muchomorów czerwieniejących też sporo, ale nie zbieraliśmy, bo nie było możliwości przerobu.
Jutro powrót do domu, ale zajrzymy jeszcze w ten las... 😁