Tydzień w zachodniopomorskim pod znakiem upałów, w suchych bukowych lasach nic. Na skraju lasku przy ogrodzie parę szt. pieczarki białawej (chyba) w trawie kilka sromotników smrodliwych, trochę purchawek... Koszyk nawet nie tknięty, jaki przyjechał taki wyjedzie. Pewnie u mnie bardziej bogato. I te temperatury z kosmosu.