Dzisiejszy dzień uczciłyśmy z siostrą w lasach gminy Dobroń. Pogoda jak na połowę listopada całkiem przyjemna, bywało mi zimniej w październiku 🤣 choć dzisiaj do lasu założyłam rękawiczki 😆 do koszyka trafiły podgrzybki we wszystkich możliwych rozmiarach. O dziwo trafiły się całkiem malutkie, więc cały czas rosną. Większe, cudnie zroszone mżawką niesamowicie cieszyły oko 😀 Trzeba się nachodzić i trafić miejsce, gdzie rosną stadkami. Ale pojedyncze trafiają się w całym lesie. Na pełen koszyk może ze trzy sztuki z robakiem. Ludzi niewiele aczkolwiek im późniejsza godzina tym więcej aut.