Kolejna wyprawa na rydze, tym razem mniej ale za to większość zdrowa. Potem Miedzichowo i penetracja zagajników brzozowych w poszukiwaniu koźlarzy - kilkanaście pięknych pomarańczowo żółtych egzemplarzy. Mnóstwo maślaków, ale brałam tylko małe, opieńki też. Koszyk dopełniony w wysokim lesie podgrzybkami, których sporo już robaczywych. Na deser trzy siedzunie sosnowe.