Króluje podgrzybek. Wciaż ogromne ilości. Wszystkie zdrowe lecz 65% do suszenia reszta jeszcze octowa👍🏻😀. Prawdziwkibw wysokim mchu.
Dzisiaj również bez ciśnienia. W lesie byłem z teściem ok 12. Pogoda marzenie. Ciepło (jak na listopad) słoneczko i te piękne złoto-pomarańczowo,-czerwone opadające liście.... Po prostu wypas!!!!! W 2,5 godziny OK 22 kg podgrzybka i 1,5 kg prawusów😎. Ostatnie grzybokosy uważam za zamknięte i jak najbardziej udane ☝🏻👍🏻. Uwżajcie jeszcze na kleszcze w trawach i na dziki w zagajnikach. Wczoraj prawie wlazłe w pokaźną rodzinkę (ok 40 szt). Miałem dużo szczęścia że ruszyły nie w na mnie lecz w odwrotnym kierunku. Ciary po plecach latają do tej pory. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie grzybnietych i do zobaczenia za rok w takim samym zdrowym składzie. Albo w większym 😉