W lesie bukowym całe mnóstwo małych, prawdziwkowych łebków ledwo witających się ze światem spod liści. Nie nadają się jeszcze do zabrania (może kilka sztuk). W tym lesie o grzybobraniu będzie można mówić za tydzień. W lesie mieszanym, w nasiąkniętym wodą mchu, można znaleźć większe okazy. Ale też jeszcze bez hura optymizmu. Ważne, że w końcu widać w lesie życie.. Ale i nie tylko 🤭 (dopisek).