Dziś wyjazdowo, w duecie z Villainem. Gilowice i okolice. Od 6 do 11, lasy liściaste, iglaste oraz mieszane. Na "moje konto" wpadło - 30
borowików szlachetnych, 40
ceglastoporych, 15
podgrzybków brunatnych, jeden kozaczek pomarańczowożółty, kilka
zajączków oraz
kurek. Z ciekawostek trafiły się
borowiki górskie (zdj.),
szmaciak (
kozia broda) oraz cudo natury w postaci spotkanej pięknej salamandry. Poza tym sporo wyrośniętych
kolczaków obłączastych,
borowików żółtoporych i innych różnobarwnych
gołąbków. Warunki wspaniałe, w lesie wilgotno, pogoda dopisała i towarzystwo M. bezcenne... :)