Witojcie :) jak na zdjęciu, 30
borowików, 10
podgrzybków, parę
ceglasi i cztery
maślaki. Lasy tradycyjnie mieszane, teren nieco górzysty
Wraz ze sznupką pognaliśmy rychło rano w las. Już o 6 były pierwsze zdobycze w koszyku :) ciekawa sprawa bo
ceglasie jakby na wymarciu, dosłownie parę sztuk,
maślaki to wspomnienie, pojedyńcze muchomory i. Zdecydowanie o tej porze roku zaczynają dominować i zdobywać przewagę prawe szlachice. Szczególnie jeden przegapiony przez ze mnie a namierzony radarem przez sznupkę (ten największy) Ogólnie mam wrażenie, że cała przyroda jakby wyhamowała na trzy miechy, wszystko jest albo opóźnione albo ten sezon już taki będzie do końca - czego sobie i Wam nie życzę;). Miejmy nadzieję, że to dopiero początki dobrego.... Pozdrowienia dla całej grzybowej rodziny :)