Czołem Grzybnięci 😊 w żołnierskim skrócie - nic. Pustynia. Ryby i grzyby na Mazurach chyba również poszły na urlop. W lesie namierzyłem około 40 maślaków. Po 10 przestałem je podnosić. Wysuszone i przeżarte na wylot. Dodatkowo strzyżaki zrobiły sobie ze mnie ucztę. Myślałem, że mnie wsuną żywcem. W lesie bardzo sucho. Oprócz tych maślaków innych grzybów nie stwierdziłem. W przyszłym tygodniu zbadam inną okolice - bardziej liściasty las. A teraz idę po „napój” i życzę Wam lepszych zbiorów niż moje😊😊😊🍄🍄🍄