Dziś wyjście do lasu po południu, miejscówki moje puste tylko obierki pozostały, więc skok w bok i opłaciło się, znalazłam parę miejsc gdzie trochę było małych
prawdziwków, i tak sie uzbierało 160
prawdziwków.
Maślaków i pocieków niw wliczałam. 4 godz w lesie na spokojnie, zapach lasu, to jest coś. Na kleszcze i te bzyki, to ja łykam wit. B i dziś tak słodziutko bzykały i odlatywały nie było ugryzień. To moj sposób na te latające gryzonie.