Ponieważ moja obecność jest stresująca dla brygady remontowej, to nie mając nic innego do roboty zabrałem koszyk na rower i w las. Moje buki dopiero teraz budzą się z letargu. Puźno, ale za to grzyby w zdecydowanej większości przypadków bez robaków. Najwięcej w miejscach z kępkami mchu i jagodzin. 37 prawdziwków, 5 ceglastych, trochę kurek i maślaków na dodatek do obiadu. I to narazie tyle. Pozdrawiam E.