Dziś znów sprawdzaliśmy okolice Poznania. 😁 Aż wstyd się przyznać, ale mieszkając od urodzenia pod Poznaniem pierwszy raz byliśmy w Puszczy Zielonce. W 3 godziny przeszliśmy 7,5 km. I jestem w szoku jaka była tam różnorodność grzybów. Najbardziej mi się podobały miny i wytrzeszcz ludzi którzy nas mijali na rowerach lub samochodami, jak my przeszukiwaliśmy las. 😂 I teksty typu "Tej. Co oni tam zbierają?" 😂 W koszyczkach podgrzybki, maślaki, gołąbki, muchomory rdzawobrązowe, pieprzniki i czarcie jaja. Wypad uważam za bardzo udany. 😁
Pozdrawiam wszystkich grzyboholików. 😂