"Grażyna, jedziemy na grzyby! " 🤣 4.30 była jak właśnie głos taki ze snu mnie wyrwał i to w momencie kiedy po tęgiego
prawdziwka sięgałam, pięćdziesiątego z kolei zresztą 🤣 Na równe nogi z łóżka wyskoczyłam... coś na rzeczy musi być pomyślałam i 6 z minutami już w lesie byłam.😄 Sny jak widać czasami sie spełniają - do koszyka 98 szlachetnych włożylam i 8
ceglasi na dokładkę 😀 Las z przewagą buka i dębów hojnie mnie obdarzył 🙂
Prawdziwki na jawie jak ze snu i w większości zdrowe!😍 🤩 😃