Sprawdzona miejscówka na prawe w dębach, i niestety zostały tylko resztki tego co nie zgniło, woda zrobiła swoje.. Trafiły się tylko dwa
podgrzybki, pierwsze w tym roku co mnie ucieszyło. Lubię ich zapach :) Potem zmiana miejsca gdzie rosły ceglaste. Miejscówka w suchszym rejonie, dęby i buki. Niestety ale spóźniłem się trochę, albo grzyby tak szybko rosną. Sporo dużych, skapciałych z robalami. Były też
prawdziwki, z czego jeden do zabrania. Spotkałem też po drodze kilka
kurek i
podgrzybków złotawych. Szkoda że nie trafiłem na te grabowe Eldorado, ale i tak fajnie że coś do kosza wpadło.