W piątek zrobiłem szybki rekonesans na sprawdzone miejscówki, żeby zobaczyć czy kurnik trochę podrósł. Wyrósł i to ładnie więc werdykt był jeden - w sobotę się nie wyśpię.
W sobotę skoro świt odwiedziłem sprawdzone tereny. Niestety nie przygotowałem się na to co znalazłem O_o Wysyp nieźle się rozkręcił i samych
kurek wyszło półtora kosza. Trzeba było kombinować, w co je zbiorę :) Dodatkowo 2
ceglasie, 28 grabaków i 50 usiatków - większość zasiedlona.
Przyjemnie dźwigać do domu ciężki kosz :) Pozdrawiam
W ogóle to jest jakiś dziwny wyścig między ślimakami i robakami o to, kto pierwszy zeżre grzyba:/