las mieszany, buki, trochę dębów, sosny, dużo wielkiej stojącej wody, wypad w sumie nie zamierzony, ale po pracy miałam tak dość, że myślę, ehhh, 15 minut spaceru nie zaszkodzi...
17 koniec pracy, długi i bardzo meczący dzień, pokój na poddaszu bez klimy... a zatem miało być 15 minut spaceru dla relaksu - tak powiedziałam mojemu M... 17:07 klnę jak szewc na grzybowym parkingu, bo uświadomiłam sobie, że nie mam przecież spodni, a byłam w białej bluzce i spódnicy po kostki 😂🤣😂 Na szczęście od soboty spoczywały w bagażniku kalosze. No trudno, może nie będzie wygodnie za to będzie chociaż śmiesznie. Mina spotkanego w lesie Pana w lesie bezcenna. Po godzinie M. dzwoni, gdzie jestem i co z obiadem.
No jak co ? Właśnie zbieram coś na obiad. Uzbierało się całkiem sporo, bo 32 prawe i 17 małych
koźlarzy. Jutro nici z lasu.