Tydzień temu było pożegnanie z lasem, ale nie wytrzymałam🙃. Mam trochę wyrzuty sumienia, bo obiecałam sobie, że resztę grzybków pozostawię dla leśnych zwierzątek🤥 - w końcu spiżarnia pełna, rodzina i znajomi obdarowani, ale... No właśnie, ale! Ten cudny las! Ta cisza i spokój! I... Pasja zbieracza - nałóg?! Niech i tak będzie, co mi tam, w końcu nie ja jedna - przed szlabanem kilka aut stało. Dziś zebrałam 15
prawdziwków, 4
ceglasie, 4
kanie, 15
rydzów i 4 czerwone kozaczki. Mam tylko nadzieję, że gdzieś w głębi lasu pozostało trochę grzybków dla zwierzyny 🤔.