Zrobiła się piękna pogoda na grzyby zimowe i od razu widać efekty😍. Uszaczki pięknie obrodziły, pewnie niektóre Panie teraz lepią uszka do barszczu, a ja przynoszę uszka z lasku😃😃.
płomiennica zimowa również wystartowała i można spotkać całe gromady młodziutkich osobników. Trafiają się też starsze, które pewnie przetrwały czasy jeszcze z przed ostatnich mrozów. Miałem nie zbierać grzybów tylko pooglądać, ale wszystkie grzyby były tak świeże, że musiałem trochę zabrać do domu😃
W lesie zostawiłem znacznie więcej, miałem sprawdzać jeszcze dwa miejsca, ale po dwóch tygodniach choroby trochę kondyja mi siadła, a na koniec przypomniałem sobie, że glina to świetny środek smarujący i poślizgowy i zjechałem z góry na siedzeniu przeturlałem się raz i to już była kropka nad i, czas wracać.. 😃 Wesołych już, życzyłem to teraz smacznego karpika😃😃