Prawie cały kosz pełny...
ceglasie-35,
kozaki czerwone-15,
podgrzybki-10,
zajączki-6,
kozaki babka-8 i 10 novembrusów...
Dobre wieści są takie, że przez cztery dni i pięć nocy pojawiły się
borowiki ceglastopore i
Kozaki czerwone:-) Duże i małe, ładne i mniej ładne, ale mamy listopad i... ślimaki atakują;-) Na "dzidkowej "miejscówce gdzie w tym roku była wycinka
ceglaś na ceglasiu... bardzo dużo seniorów i wiotkich osobników trochę zmęczonych życiem i tym sezonem;-)
Kozaki czerwone wystartowały, chyba chcą godnie zakończyć ten czas, są w bardzo dobrej kondycji, zdrowe i jak zawsze piękne :) Złe wieści to
prawdziwki, jeszcze rosną, ale niestety z robalami... nawet maluchy podziurawione jak sito:- ( Z dwudziestu pięknych prawych, tylko dziesięć kapeluszy wylądowało w koszyku:-) Dzisiaj nie było łatwo, jeden miejscowy grzybiarz na rowerze był na każdej "mojej" miejscówce około 2 minuty wcześniej. Bardzo miły, mówił przepraszam, ubiegłem panią, czy zna pani ten las i takie tam. Chyba na piątej zapytał czy jestem stąd bo chodzę po dobrych grzybowych miejscach, które znają tylko miejscowi i powiedział, że już jedzie do domu... i na szóstej zobaczyłam znowu rower... Zmieniłam kierunek znalazłam trzy
prawdziwki i 10
ceglaków:-) Na załączonej fotce miały być czerwone lub koszyk, ale musi być pierwszy novembrus... Pozdrawiam :)