niszczu - grzybobranie 26 paź 2018, piątek

sezony 2018 1022-1028 MZ dolnośląskie #54 (33 fot.) kujawsko-pomorskie #38 (24 fot.) lubelskie #5 (3 fot.) łódzkie #24 (14 fot.) lubuskie #15 (5 fot.) małopolskie #19 (13 fot.) mazowieckie #41 (20 fot.) opolskie #24 (12 fot.) podkarpackie #7 (3 fot.) podlaskie #9 (8 fot.) pomorskie #26 (17 fot.) świętokrzyskie #7 (6 fot.) śląskie #84 (65 fot.) warmińsko-mazurskie #6 (1 fot.) wielkopolskie #48 (30 fot.) zachodniopomorskie #45 (28 fot.) woj. nieokreślone #6 (5 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
115 kań, 57 podgrzybków, kępka opieńki, 1 maślak; 3 godzinny rekonesans.
Znudzony nieco monokulturą podgrzybkową, bardziej z ciekawości niż potrzeby zbiorów (wszak wszystkie słoiki na marynatę i słoje na susz stoją już pełne), postanowiłem sprawdzić co tam słychać w moich krzaczorach. Urwałem się z pracy i o 14 stawiłem w lesie. Oparłem się pokusie zajrzenia w las sosnowy na winklu i ruszyłem w las liściasty. Pierwsze odczucie takie, że zaraz dostanę oczopląsu. Oczy w ostatnich tygodniach skalibrowane na szukanie brązowych łebków wśród zielonego mchu, bądź beżowego igliwia, nie nadążały przetwarzać natłoku informacji płynących z brązowo-żółto-czerwonej mozaiki opadłych liści. Dopiero po dłuższej chwili z tej całej pstrokatości zaczęły wyłaniać się.... kanie. Znowu kanie! Nie wiem, który to już w tym roku wysyp przyszłych grzybowych schaboszczaków, ale ponownie w mojej miejscówce natrafiłem na ilości nie do zebrania. Ale że "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda" itd., to zacząłem je kosić. W ciągu +/- 0,5 godziny zapełniłem kosz przy okazji rozglądając się czy gdzieś nie uśmiechnie się do mnie kapelusz w bardziej pożądanym - brązowym - kolorze. Niestety, klucząc wśród kań, obecności takowych nie stwierdziłem, wracając w stronę samochodu również nie. Po godzinie miałem czubaty kosz kań i przeświadczenie, że w moim liściastym lesie sezon na rurkowce niestety się zakończył. W tej sytuacji jedynym rozsądnym wyjściem była zmiana lasu na sosnowy i sprawdzenie czy i z tej strony Warszawy sypnęło podgrzybkiem. Wysypałem kanie do bagażnika i ruszyłem w kierunku iglastej części lasu. Najpierw kawałek obiecującego, średniego wiekiem lasu sosnowego z poszyciem z mchu - pusto. Wysoki las sosnowy z poszyciem głównie z borowiny - pusto. Wysoki las sosnowy przerośnięty świerkami - pusto. Myślę sobie: aż niewiarygodne, biorąc pod uwagę ilości podgrzybków zbierane ostatnimi tygodniami. Dopiero w młodszych zagajnikach trafiłem na kilka dyżurnych podgrzybków - w większości starszych, nadających się tylko do suszenia. Zmierzając w kierunku kolejnego zagajnika przeszedłem przez kawałek luźnego, zamszonego, wysokiego lasu sosnowego, ku mojemu zdziwieniu, znajdując 2 podgrzybki. W docelowym zagajniku podgrzybków nie stwierdziłem, więc wróciłem do miejsca, gdzie trafiłem na grzybki. Tutaj, zupełnie niespodziewanie, sytuacja ulega obrotowi o 180 stopni. Podchodzę pod pagórek, na szczycie 2 podgrzybki. Schodzę na stok północno-wschodni, 3 kolejne. Kawałek dalej następny i jeszcze jeden. I kolejny między leżącymi gałęziami. Idę wzdłuż zbocza co chwila znajdując kolejne grzyby. Nawrót, 3-4 metry w dół i trawersem w drugą stronę - to samo, co kilka metrów kolejne brązowe kapelusze wyglądają z mchu. A więc jednak są. Przechodzę na drugi pagórek, teraz stok południowo-zachodni, tam następne podgrzybki trafiają do mojego kosza. Nie są to młode słoikowce, raczej średnie wiekiem, lekko podsuszone i nieco smagnięte chyba niską temperaturą, ale są, a to najważniejsze. Niestety wybija 17 i muszę się zbierać. Żałuję, że nie mam już czasu na dalsze kręcenie się po tym podgrzybkowym zakątku. Mimo to, wracam do auta z uśmiechem na ustach. Tym razem nie robiłem zdjęć w lesie, więc zdjęcie z efektu grzybobrania z lekkim przymrużeniem oka. Pozdrawiam wszystkich grzybowo-zakręconych. Darz Grzyb!
sezony 2018 1022-1028 MZ dolnośląskie #54 (33 fot.) kujawsko-pomorskie #38 (24 fot.) lubelskie #5 (3 fot.) łódzkie #24 (14 fot.) lubuskie #15 (5 fot.) małopolskie #19 (13 fot.) mazowieckie #41 (20 fot.) opolskie #24 (12 fot.) podkarpackie #7 (3 fot.) podlaskie #9 (8 fot.) pomorskie #26 (17 fot.) świętokrzyskie #7 (6 fot.) śląskie #84 (65 fot.) warmińsko-mazurskie #6 (1 fot.) wielkopolskie #48 (30 fot.) zachodniopomorskie #45 (28 fot.) woj. nieokreślone #6 (5 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

niszczu - grzybobranie 26 paź 2018, piątek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji