Paweł Lenart - grzybobranie 23 cze 2018, sobota

sezony 2018 0604-0624 DS dolnośląskie #15 (12 fot.) kujawsko-pomorskie #2 (2 fot.) lubelskie #3 (1 fot.) łódzkie #5 (1 fot.) małopolskie #26 (16 fot.) mazowieckie #10 (3 fot.) opolskie #2 (1 fot.) podkarpackie #15 (11 fot.) podlaskie #1 pomorskie #4 (2 fot.) świętokrzyskie #6 (4 fot.) śląskie #51 (40 fot.) warmińsko-mazurskie #1 (1 fot.) wielkopolskie #3 zachodniopomorskie #10 woj. nieokreślone #1 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Warto wybrać się do lasu na jagody, maliny lub po prostu na wycieczkę. Natomiast grzyby - póki co - na Wzgórzach Twardogórskich to pojęcie abstrakcyjne. Sucho okropnie, rowy wysychają, rośliny więdną. Czy lipiec przyniesie porządne opady i powstrzyma to szaleństwo?
Darz Grzyb!;)) Sobota, 23 czerwca 2018 roku – całodniowa wycieczka w ulubione lasy. Głównie na jagody, ale także w celu sprawdzenia, co ogólnie w lesie piszczy i jak się mają sprawy hydrologiczne po czwartkowych opadach pochodzenia burzowego. Sprawy mają się bardzo kiepsko. Opady w większości nie dotarły na Wzgórza Twardogórskie, a to, co spadło, należy rozpatrywać w kategoriach dowcipu Matki Natury. Od czwartku, czyli w dniu rozpoczęcia się astronomicznego lata, przyszło spore ochłodzenie, które rozpanoszyło się także w weekend. W ślad za nim napłynęło wiele chmur, z których na Wzgórzach Twardogórskich pada tyle, co kot napłakał. Jedynie widoki letnich krajobrazów przy „jesiennym” niebie prezentowały się znakomicie. Były momenty, że nawet przedzierało się Słońce, jednak ogólnie przez cały dzień dominowała pochmurna i chłodna pogoda. Sporą ciekawostką jest fakt, że po raz pierwszy od 4. kwietnia, chodziłem po lesie w długim rękawie. To obrazuje wielką zmienność naszej pogody. Teoretycznie w czerwcu powinno najcieplej, a nie w kwietniu i maju. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie, kolorowo i prawdziwie letnie. Jednak w lasach zaczyna się dramat. To wróg, który jest cichy i podstępny, stopniowo pochłaniający roślinom chęć do życia. Rośliny zaczynają wysychać. Więdną i nie dają rady zaczerpnąć swoimi korzeniami wody, której po prostu nie ma. Sytuacja jest znacznie poważniejsza niż w 2015 roku w analogicznym okresie. Jeżeli w lipcu nie przyjdą porządne deszcze, a pogodę zdominują suche, gorące i słoneczne wyże, może być dramatycznie. W 2015 roku, więdnące rośliny obserwowałem w lipcu, w obecnym już na początku czerwca widać było pierwsze symptomy coraz większego deficytu opadów. Nawet pokrzywy nie dają rady. Suszę widać nie tylko po usychających i więdnących roślinach, ale także po opadającym poziomie wody w oczkach wodnych i bajorkach oraz wysychających rowach. To już są pierwsze objawy i wstęp do suszy hydrologicznej, która objawia się m. in. systematycznym zmniejszaniem się zasobów wodnych, zarówno powierzchniowych jak i podziemnych. Sezon jagodowy rozkręcił się na dobre, ale i na krzaczkach jagodowych, coraz bardziej uwidacznia się brak wystarczających opadów. Żeby znaleźć większe gabarytowo jagody, trzeba się trochę naszukać. W miejscach wilgotniejszych, z domieszką trawy i paproci, spotykałem najgrubsze jagody. Ja jednak wierzę w równowagę przyrody i cały czas mam nadzieję, że wraz z tym ochłodzeniem, zaczyna się przemiana w pogodzie, której największym obwieszczeniem będą silne opady. Będąc w nieco nostalgicznym, wysuszonym nastroju, nie zapomniałem o tym, co jest w lesie najważniejsze. A co jest najważniejsze w lesie? – ktoś zapyta. Odpowiedź jest banalna – po prostu być w lesie.;)) W czasie suszy las jest suchy, ale uroku mu nie brakuje. Tętniącego życia, śpiewu ptaków i aromatów z cudownej, leśnej kadzi.;)) Przeżyłem też niezwykłe spotkanie z krukami, które opiszę odrębnie na swoim blogu. Ok. Dosyć marudzenia. Zaklinam pogodę, wywołuję deszcze i trzymam kciuki za normalność pogodową, której ostatnio tak brakuje. Kiedyś musi przyjść korzystniejsza aura dla nizinnej części kraju i najwyższy czas, żeby już przyszła. Pozdrawiam serdecznie! Wersja brutto wpisu pod linkiem: https://www. lenartpawel. pl/w-wysychajacym-lesie. html
sezony 2018 0604-0624 DS dolnośląskie #15 (12 fot.) kujawsko-pomorskie #2 (2 fot.) lubelskie #3 (1 fot.) łódzkie #5 (1 fot.) małopolskie #26 (16 fot.) mazowieckie #10 (3 fot.) opolskie #2 (1 fot.) podkarpackie #15 (11 fot.) podlaskie #1 pomorskie #4 (2 fot.) świętokrzyskie #6 (4 fot.) śląskie #51 (40 fot.) warmińsko-mazurskie #1 (1 fot.) wielkopolskie #3 zachodniopomorskie #10 woj. nieokreślone #1 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Paweł Lenart - grzybobranie 23 cze 2018, sobota

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji