Las mieszany z przewagą dębu.
Po upalnych dniach, nareszcie był u nas jakiś opad deszczu, może niezbyt intensywny, ale jednak zaglądając dziś do lasu stwierdzam jest mokro. Generalnie, krótki spacerek po lesie zaowocował 5 usiatkami z czego jeden stary kapeć pozostał w lesie. Coś zaczyna się pojawiać, chociaż szału nie ma, jak w innych obszarach kraju gdzie dziesiątkami wychodziły
prawdziwki, niemniej nawet taka skromna ilość zawsze cieszy i dodaje pozytywnej energii na cały dzień. Denerwujące są tylko te strzyżaki, który jeden użarł mnie w brzuch no cóż ofiary muszą być;))) Pozdrawiam