Powrót do lasu po blisko miesięcznej absencji. Za cel postawiłem sobie znaleźć
Borowika i Czerwonego. W pogoni za poszukiwanymi mijałem tony;)
opieńki w najróżniejszym stadium rozwoju jak i rozkładu. Gdzieniegdzie pomiędzy opieńkami żółciły się jeszcze dorodne
kurki - około 30 szt. W mojej sprawdzonej brzozowej miejscówce trafiłem 3 czerwone (tak więc 300% planu). W drodze powrotnej obrałem kierunek poprzez iglaste górki, gdzie trafiały się jeszcze
podgrzybki - około 20 szt.
Borowika niestety nie było na mojej ścieżce (0% planu), no cóż może w weekend? Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za długą ciszę w eterze;)