grazka - grzybobranie 20 paź 2017, piątek

sezony 2017 1016-1022 SL dolnośląskie #25 (17 fot.) kujawsko-pomorskie #7 (5 fot.) lubelskie #11 (7 fot.) łódzkie #19 (11 fot.) lubuskie #5 (3 fot.) małopolskie #12 (6 fot.) mazowieckie #18 (10 fot.) opolskie #2 podkarpackie #18 (13 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #5 (1 fot.) świętokrzyskie #11 (8 fot.) śląskie #36 (28 fot.) wielkopolskie #11 (6 fot.) zachodniopomorskie #11 (4 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Las przywitał mnie dzisiaj mgliście i półprzejrzyście. Mleczny, tajemniczy, gęsty, dojrzały, pełnoletni, ciemnozielony las iglasty. Jakże odmienny od tego sprzed paru dni, a przecież ten sam tylko w innej jesiennej odsłonie. Stąpając po miękkiej, mokrej ściółce, czułam jak oblepiając wilgocią nasycała mnie mgła. Długo nie szło mi najlepiej, wręcz wcale mi nie szło. A mój koszyk "głodny"…. od dwóch dni nic "nie jadł"! Skąpana w rdzawych, wysuszonych paprociach, "łysych" już krzaczkach jagodzin, wypatrywałam podgrzybków. Oprócz starych, zeschniętych albo "wyziębionych" gołąbków, tudzież innych niejadalnych - pusto. Dotarłam do gęstych świerków że ściółką z trawy, mchu, igliwia i połamanych gałązek. Strzał w dziesiątkę, i to od razu "z grubej rury", aż podskoczyłam! ("pociski na zdjęciach");-) Zaczęła się dobra passa. Los mojego koszyka diametralnie się odmienił. Napełniałam jego "żarłoczne" wnętrze tłuściutkimi, jędrnymi podgrzybkami. Rosły w niewielkich odstępach od siebie, na przemian po dwie, trzy sztuki, czasami nawet pięć. Jedne w trawce, inne we mchu bezpośrednio pod świerkami na igliwiu. Często po te "czorty" musiałam sięgać leżąc na brzuchu. Robiłam rundki dookoła każdego drzewa, kucając starałam się wyłapać wszystkie grzyby będące w zasięgu mojego wzroku. W ten sposób chciałam ułatwić sobie "pracę", żeby nie musieć zaglądać pod każdy świerk z osobna. Upewniwszy się, że"wyczyściłam" to miejsce na glanc, ruszyłam w dalszą drogę. Po ok. 10 minutach zaczęłam znowu karmić mojego wiklinowego "głodomora". Las czysty, bez podszytu, średniowysokie sosny. Pod nimi mech, trawka no i podgrzybki. Jedne stały na widoku, inne zupełnie "utopione"w trawie. Koszyk "najedzony" do 3/4. Przeszłam na drugą stronę drogi. Potężne, wysoookie prawie do nieba świerki. Na dole dywan "utkany" z samego igliwia, a na nim czarne, większe i mniejsze zamszowe łebki. Wyglądały jak porozrzucane pączki. To był deser dla mojego wiklinowego "grzybożercy". W końcu najadł się do syta, był pełny. Wracając do samochodu inną trasą, podrzucałam mu jeszcze pojedyńcze sztuki podgrzybka. Niezbyt chętnie je przyjmował. Ostatnie dwie sztuki "wypluł" nawet. Musiałam ponownie się po nie schylić i wepchnąć mu je na siłę. Koszykowy " brzuch" pomieścił dzisiaj 129 sztuk podgrzybka. Wracając do domu, nad łąkami i lasami mgła zaczęła ponownie rozkładać swój tiulowy, biały welon.
sezony 2017 1016-1022 SL dolnośląskie #25 (17 fot.) kujawsko-pomorskie #7 (5 fot.) lubelskie #11 (7 fot.) łódzkie #19 (11 fot.) lubuskie #5 (3 fot.) małopolskie #12 (6 fot.) mazowieckie #18 (10 fot.) opolskie #2 podkarpackie #18 (13 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #5 (1 fot.) świętokrzyskie #11 (8 fot.) śląskie #36 (28 fot.) wielkopolskie #11 (6 fot.) zachodniopomorskie #11 (4 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

grazka - grzybobranie 20 paź 2017, piątek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji