Cały czas są i pokazują się młode, niewiele, ale przyjemnie jest pospacerować i co jakiś czas, skosić rodzinkę
podgrzybków. Pogoda się udała, zaczęło padać dopiero jak wracałem do domu, więc "krzykacze i nawoływacze" zmokli, ale kto rano wstaje... ten nie moknie:- D Raport: 3 godz. 23 min. 8,8 km, 1,43 kg - 45
podgrzybków, 3
gąski siwe, 1
kania i 1
opieńka.