mm — ok. 20 na godzinę
opieńki - kilka kępek i kilka pojedynczych - na działce, co ciekawe część rośnie bezpośrednio na trawniku a część wyrasta z przesezonowanych podkładów kolejowych ułożonych w ogrodzie - tych nie zbieram
mm — ok. 10 na godzinę
ok. 20 podgrzybków, troche gąsek siwek i zielonek sezon jak dla mnie jeszcze się nie kończy
mm — ok. 40 na godzinę
Jak dla mnie to jeszcze nie koniec sezonu. Ok 15 podgrzybków, sporo siwych gąsek
mm — ok. 39 na godzinę
maślak 2, gąska zielonka 4, gąska niekształtna 92, podgrzybek 4 gąski niekształtne bardzo duze
mm — ok. 20 na godzinę
Bez rewelacji. Same podgrzybki.
mm — ok. 100 na godzinę
Las iglasty. Gąski siwe i zielone, wysyp opieniek, młode dopiero co grzybnia zaczęła rosnąć. Dwa wiaderka 5 l.
mm — ok. 40 na godzinę
Pierwszy raz wybrałam się w listopadzie na grzyby :) Szału nie było ale chyba wybiorę się jeszcze w sobotę. 40 dużych i zdrowych podgrzybków w okolicach Wilgi. W Samogoszczy zebrałam tylko kilka maślaków - totalna pustka na miejscówkach, gdzie jeszcze miesiąc temu nie było gdzie nogi postawić. Dasz bór!
mm — ok. 10 na godzinę
trochę podgrzybków
mm — ok. 20 na godzinę
W głębi lasu sporo grzybów (przy trasach wyzbierane mocno). Dziś 60, w większości zdrowych i ładnych podgrzybków + 10 szarych gąsek niekształtnych.
mm — ok. 60 na godzinę
Zielonki-5, siwe-153. Policzyłem w trakcie mycia. Gąski niekształtne są chyba najbardziej upierdliwe jeśli chodzi o czyszczenie, ale też jedne z najlepszych w marynacie (zaraz po rydzach i zielonkach).
mm — ok. 10 na godzinę
Grzybki rosną miejscowo. Chodzi się i nic.... trafia się na miejsce i po kilka w grupie. Niestety trafiają się już mocno podjedzone przez ślimaki albo piękne ale robaczywe. Gąsek zielonych mało ale siwe są. Jak pogoda się utrzyma zrobię jeszcze wypadzik. Pozdrawiam grzybiarzy :)
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki, gąski i świeże powietrze
mm — ok. 60 na godzinę
W lesie bajka. Gąski zielonki 20%, niekształtne 60% i podgrzybki 20%. Cały sezon czekałem żeby ubabrać sobie kolana. Grzyby występują nieregularnie. Można iść 2 km bez efektu po czym 30 minut klęczeć wyrywając rodzinę gąsek. Cały czas zbyt sucho na najlepsze gąski w 100% z piasku.
mm — ok. 38 na godzinę
maślak 1, gąska niekształtna 104, Jeszcze nigdy nie znalazłem tylu gąsek co w tym roku. Niestety syn miał operację kręgosłupa i na razie muszę przerwać zbiory. Później prześlę zdjęcia.
mm — ok. 12 na godzinę
Witam, czysta przyjemność łażenia, ciepło, ludzi niewiele. Zbiory może nie oszałamiające, ale zawsze coś: 12 podgrzybków, 8 gąsek niekształtnych, 2 kanie i 2 piękne, duże, młodziutkie kępy opieniek ( w statystyce: 1 kępa-1 szt. ). W sobotę ciąg dalszy. Pozdrawiam
mm — ok. 30 na godzinę
Szybki wypad do lasu. 12.11 300 sztuk, wczoraj 11.11. 15 w dwie osoby ok 70 sztuk:malutkie, średnie i duże, przy utrzymującej się pogodzie, lasy nie powiedziały ostatniego słowa :)
mm — ok. 50 na godzinę
Dwie i pół godz. w lesie. Chłodniej niż w mieście w wyraźny sposób. Pachnie grzybami, ściółka wilgotna. Złote dywany z liści pod brzozami, brązowo-rude wokół dębów. W liściach nie sposób nic znaleźć, zresztą chyba za zimno. Grzybki w igliwiu pod sosnami. Jedna kania, garść opieńków, kępa boczniaków (zostały do następnego grzybobrania, bo malutkie) 23 podgrzybki duże i malutkie, trochę pochowane w "cieplejszych" miejscach. Reszta to gąski, wśród szarych i niekształtnych jedna zielonka. Ktoś napisał, że dróżki jakby się wyprostowały przez brak liści, a las zmniejszył- to prawda. Spacer bajeczny!!!
mm — ok. 40 na godzinę
Las sosnowy wysoki. Dzisiaj 8:00- 12:00 wybrałem się w nowe nieznane dotąd miejsca, bez specjalnego przekonania do udanego zbioru. Okazało się jednak, że nawet nieznajomość lasu nie przeszkodziła w znalezieniu pięknych podgrzybków raz paru opieńków i 2 gąsek siwych.
mm — ok. 30 na godzinę
Trafiłem na kilka miejsc. Gąski siwe 60 szt. potem opieńki młode około 40 szt. Na koniec podgrzybki mlode i stare. Jestem w szoku. P. S. kolega zostawił w innym lesie 25 sztuk kań. Jutro idę po nie :)
mm — ok. 10 na godzinę
Pod kołderką z liści można jeszcze wypatrzyć podgrzybki. Przeważnie są to starsze egzemplarze, ale zdrowe, w sam raz do sosiku😉 Nieliczne młode podgrzybki też da radę znaleźć. Nie ma tych grzybów dużo, ale spacer po lesie to przecież sama przyjemność. Pozdrawiam grzybiarzy.
mm — ok. 40 na godzinę
Gąski niekształtne ok. 100 szt i 4 zielonki. Grzyby nasiąknięte wodą, niektóre porażone pleśnią i zaczerwione (szczególnie te które rosły we mchu. Są podgrzybki, ale w podeszłym wieku, gąsówki nagie (podobno bardzo smaczny grzybek, ale w moich stronach nikt ich nie zbiera) i mnóstwo wodnichy późnej. Był to mój ostatni wypad na gąski w związku z tym zapowiadany wcześniej suplement do oceny sezonu 2015. Niespodziewany, acz bardzo pożądany wysyp gąsek uratował ten sezon, już można powiedzieć że był taki sobie, a nie tylko że był. To moja subiektywna ocena, natomiast w skali kraju po analizie zestawień, które Admin zamieszcza corocznie wychodzi mi że był to najgorszy sezon, gorszy nawet od 2009. Pozdrawiam wszystkich i życzę wielkich koszy grzybów w przyszłym roku. roto1
mm — ok. 10 na godzinę
Same podgrzybki, brak młodych, sporo starych. Część również z lokatorami. To chyba już koniec sezonu:- (
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 10 na godzinę
Same stare podgrzybki, tylko do suszenia. Dużo nasiąkniętych wodą i zgniłych. Młodych nie było wcale. Sporo zdrowych kani. Właśnie zjedliśmy na kolację :). podgrzybków jest pełna duża suszarka. Tam niestety nie ma już po co jeździć, bo młode grzyby już nie rosną. Teraz chyba trzeba się wybrać bardziej na południe od Warszawy.
mm — ok. 30 na godzinę
Świeże, młode podgrzybki, kilka gąsek. Występowanie nieregularne. Zapach grzybni wyraźnie wyczuwalny, ale również miejscowo, jeśli temperatura się utrzyma to jeszcze nie koniec grzybków.
mm — ok. 30 na godzinę
miłe zaskoczenie w lesie - młode podgrzybki, gąski
mm — ok. 15 na godzinę
Druga miejscówka tego dnia. Zielonki i niekształtne - ale mniej. I trzeba się nachodzić, bo rosły pojedynczo lub po dwie.... Las sosnowy na piachu.
mm — ok. 30 na godzinę
Witam Współwyznawców! Jeszcze nie pora na chowanie koszyków. 2 godzinki chodzenia po lesie, piękne zdrowe grubiutkie podgrzybki, kilka kań, 1 gąska zielonka. Jeśli w tym tygodniu nie będzie przymrozków za tydzień z pewnością też będą. Pozdrawiam.
mm — ok. 45 na godzinę
Przez trzy godziny we dwie zebrałyśmy prawie dwieście podgrzybków większość duże, ale sporo też małych wszystkie zdrowe 65 sztuk opieńki i 1 siedzuń sosnowy :) Miał być spacer a wyszedł najlepszy dzień grzybowy w tym roku :):)
mm — ok. 30 na godzinę
10 podgrzybków, 4 maślaki, 4 zielonki i ok 70 gąsek siwych w ciągu 3 godzin. Wcale niezła pogoda i pusty las. jedyny spotkany grzybiarz miał cały koszyczek podgrzybków ładniejszych niż moje
mm — ok. 50 na godzinę
Naprawdę udane grzybobranie pomimo startu po 13,30 i padajacego deszczu! Wiec nie traćcie nadziei. Nie tylko mnóstwo gąsek siwych i kilka zielonek, ale także sporo ładnych podgrzybków i uwaga o dziwo piekny prawdziwek oraz nie mniej piękny rydz!!!
mm — ok. 35 na godzinę
Kolejny w tym sezonie wypad do Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. W dwa dni przemierzone kilkanaście kilometrów. Pogoda wymarzona – w miarę ciepło, pochmurnie i deszczowo. Weekendowe zbiory, to przede wszystkim podgrzybki brunatne w wysokich lasach sosnowych o podłożu mchowym, z jagodzinami i jałowcami – trafiały się przeróżne, od skupisk po kilka sztuk małych i młodziutkich, przez pojedyncze średniaki, aż do gigantów o średnicy kapeluszy 13-15 cm. Poza podgrzybkami, przy leśnych wycinkach sporadycznie pojawiały się opieńki miodowe, zarówno młode, jak i wyrośnięte (zbierałam tylko te pierwsze, ok. 20 szt. - w doniesieniu liczę je jako 1 sztukę), trafiło się też kilka gąsek żółtych i niekształtnych oraz w niższym lesie sosnowym dwa (jak dla mnie) rarytasy – sarniaki dachówkowate (niestety bateria w telefonie padła, więc nie udało się uwiecznić okazów żywo rosnących, a jedynie widać je wśród grzybów wysypanych na stół). Znaleziska w 95% jędrne i zdrowe, a ogólny lasozbiór to ponad 15 kg grzybów. Na koniec podkreślę jeszcze, że wysypu na pewno nie ma i aby taką ilość uzbierać, to trzeba się trochę nachodzić. Ja to akurat uwielbiam i dla mnie łażenie po lesie od 8 do 16 z kanapkami i termosem, to sama przyjemność. Zgodnie z prognozami (a mam nadzieję, że tym razem jednak się nie sprawdzą!!!) pozostał nam ostatni tydzień leśnego szaleństwa. Osobiście, dopóki nie odmarzną mi stopy w kaloszkach, to będę po lesie dzielnie buszowała i moje długie donosy prawiła (z tego miejsca serdeczne pozdrowienia dla p. Marka za cierpliwość w czytaniu;) ) A Wy Kochani, chyba nie schowaliście już swoich koszy do piwnic??? Pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybołazów :) Darz grzyb!!!
mm — ok. 30 na godzinę
Kolejny już trzeci wypad do Puszczy Kozienickiej (okolice Pionek) i wspaniały zbiór podgrzybków (ok 100 szt) plus 20 opieniek. Jeśli aura się utrzyma w ten weekend znowu wypuszczę się na grzybobranie (chyba ostatnie już w tym roku)