Popołudniowy spacer, łapa za nogą i noga za łapą z naszym dzielnym i słabowitym Fokusem. Doszliśmy aż do lasu który układa się do snu. Kiedyś w lesie byliśmy w niecałą minutę, pięć razy dziennie. Kiedyś. Jak Fokus był młodszy. Znaleźliśmy kępkę
zimówek - jak babcia mówiła "
opieńków zimowych", tak się im bliżej przyjrzeliśmy - mają kozackie nóżki jakby z aksamitu. Nie zjadamy ich, więc zostały żeby dalej stroić las. Żegnamy się w tym sezonie, na forum zostawiając Sznupoka, on nie zapada w sen zimowy, będzie czasami zdawał Wam relacje z górskich wycieczek, a my z Fokusem, wszystkim pozytywnie grzybniętym przesyłamy ciepłe uściski i pamiętajcie, że drzewa i omszałe kamienie nauczą Was więcej niż armia nauczycieli. Zdjęcie nie nasze -z ogólnodostępnej tapeciarni- ale wydawało się sympatyczne. No to pyrsk ludkowie - do zaś. Tazok