Coś się ruszyło. Głównie młode podgrzybki, murzynki. Prawie wszystkie zdrowe. Nie jest to wysyp, ale raz po raz grzybek się trafia i jest nadzieja, że to początek ostatniego wysypu w tym roku. Poza podgrzybkami pojedynczo opieńki, koźlarze, prawdziwki, jakubki, rydze i kanie. W lesie oczywiście bardzo mokro jak to podczas deszczu. Łącznie ok 60 grzybów na osobę w 4 godziny. Nie jest źle a jest szansa, że będzie nawet lepiej.