Wyjazd nastawiony raczej na zwiad i spacer... a tu miła niespodzianka. Co do typu lasu nie było reguły, co do zbioru parę opieniek, zajączkow i prawdziwków, większość podgrzybka brunatnego. Brak ceglastoporych gdzie tydzień temu byla ich masa. Wszystkie mlodziutkie i raczej zdrowe. Aż dziwne, że po niskich temperaturach i opadach śniegu większość z grzybków to drób ledwie widoczny z mchu. Może jeszcze coś się zadzieje w naszych lasach :)