dzis zabrałem sie z rodzina na popołudniowy gdz 15 spacer 30 km od Debicy, po jakis 40 sek. od wejscia zona trafia pierwszego heheh córka nastepnego na zdjeciu, i tak 11 sztBorowików + 2
ceglaki. Niewiele ale kiedys gdy zobaczyłem radosc córki gdy znalazłe tylko 1 pogrzybka (3 Latka) cieszyła sie tydzien i nawet z nim zasnela. Tym nauczyła mnie cieszyc sie chocby jednym, zona znów ze nie trzeba miec 100 +pól bagażnika
Borowików wystarczy nam pełny koszyk, gddyz wielu ludzi chcialo by cos znalesc i podobnie jak my to luba. Tak zmieniło sie moje myslenie ze grzybiarz nie wróg, rywal lecz taki sam lubiacy cos znalesc czlowiek, jak ja. I tak dzis moja mala ekipa wróciła zadowolona do Domu z koszyczkiem grzybów oraz 2 reklamówkami smieci + KLEZCZ. Pozdrawiam