Zbiór niewielki. W lesie nie było nikogo. Ogólnie pusto. Borowiki rosły w tak nieprzewidzienych miejscach, że bolały mnie oczy od wypatrywania gdzie i co może rosnąć. Dużo zjedzonych przez ślimaki. Sporo malutkich ale większość robaczywych. Spacer po lesie bezcenny./ 4 godziny/. Większość grzybków znaleziona w nasłonecznionych miejscach.