mm — ok. 10 na godzinę
Krótki jednogodzinny wypad do lasu i 10 starszych, większych podgrzybków

mm — ok. 30 na godzinę
Bzryszczki k/Jasła. Godzinka w lesie i ok 30 podgrzybków oraz kosz opieniek. Grzyby się kończą, wybrałem się o 2-3 dni za późno. Spotkałem też mnóstwo kani i sporo rydzów, ale nie zbierałem. Tych pierwszych mam już dość, a rydzów pełne słoiki.

mm — ok. 5 na godzinę
Już raczej po grzybach:/ Kilka podgrzybków, nie liczę opieniek których było dużo lecz w większości przestarzałe.

mm — ok. 8 na godzinę
Uciułałem po kilka sztuk podgrzybków, maślaków i bagniaków oraz 1/2 litra kurek. Las prawe dokumentnie wyczyszczony, ale potwierdziła się stara prawda: nigdy tak nie będzie, że wyzbiera się wszystkie grzyby. Natrafiłem bowiem na dwie chyba setki różnych prawie całkowicie rozsypujących się okazów, a także spotkałem kilkanaście ceglaków w niezłym stanie (uważam je za niejadalne). To już chyba ostatnie moje grzyby w tym sezonie. Nie oznacza to wcale, że nie będzie wypraw do lasu: lubię zbierać grzyby, chociaż ich nie jadam; ale nawet bez tej dodatkowej atrakcji spacer po lesie to niezwykła frajda.

mm — ok. 5 na godzinę
2 godziny w lesie: 2 prawdziwki, 2 ceglaki, 6 starszych podgrzybków

mm — ok. 30 na godzinę
Lubla k/Jasła. Mnóstwo opieniek, ale ja zbierałem tylko podgrzybki. Innych grzybów nie ma. Jest sucho i mroźno, więc grzyby nie robaczywieją tylko usychają. ale to już końcówka sezonu.

mm — ok. 30 na godzinę
ide, ide atu nagle przy drodze grzyby a jakie piękne że cho, cho