Witam i o zdrowie pytam 🥳. Dzisiaj wreszcie udalo sie wyrwac do lasa. Po tygodniu zasuwania nalezala sie chwila przerwy i wyciszenia. Plan prosty jechac zobaczyc co tam sie dzieje z boczniaczkami - czesc zabita przez sniegi mrozy czesc mala rosnie pare sztuk zabrane do domu na ząb 😜. A nie bylbym soba gdybym nie zobczyl to tu to tam tak wiec odwiedzilem
prawuski znalazlem ich 8 sztuk ale do domu pojechal tylko jeden jegomosc reszta kaupt! Nastepnie skusilo mnie zboczyć na
rydze! Tych bylo sporo ale wiekszosc podzielila los
prawdziwków ale i tak cdn.
10 sztuk młodzieniaszkow zakopanych gleboko w lisciowej perzynce pojechalo do domu stan igła. No i jak by tu konczyc taki wspanialy spacer bez jabluszka zerwanego prosto z drzewa z lesnego sadu 😜. I tym sposobem zajadajac jabluszko spokojnym krokiem podziwiajac przyrode i zegnajac sezon 2023 doturlałem sie do autka 😀😁. Taki koniec sezonu to ja rozumiem pozdrowionka i do siego roku 😜