W Kórniku nic nie było, to może do Murzynówka... Kolejne dwie godzinki w lesie i nie wracam z pustym koszykiem😊. Las przysypany cienką warstwą śniegu. Temperatura poszła lekko w górę, tylko -2 stopnie. Udało się namierzyć trochę grzybków. Do koszyka wpadło: 7 niezbyt okazałych boczniaków, ok. 40 płomiennic zimowych, 10 łuszczaków zmiennych i 8 opieniek ciemnych. Wszystkie grzybki oczywiście zmrożone. Dopiero w domu, po rozmrożeniu mogłem odróżnić niektóre płomiennice od łuszczaków.