Szybki rowerowy wypad do lasu po 17-stej. Walka z czasem - 1,5 godz. do zachodu, 2 godz. do zmroku. Zbieranie grzybów przy drogach, w różnych częściach lasu pomiędzy: Manowem, Rosnowem a Niedalinem. Lasy głównie sosnowe, czasami świerk. Wyniki: 20 x
podgrzybek brunatny, 37 x
maślak pstry, 47 x
maślak zwyczajny, ponad 90-100 szt.
opieńka.
Opieniek nie wliczam do statystyki na osobogodzinę, bo nie wiem czy wpisać 1 x (bo w jednym miejscu) czy 90 x (tyle ile sztuk). Na razie wszędzie są różne
maślaki, sporo
maślaka pstrego i zwyczajnego.
podgrzybków jak na lekarstwo. Wychodzą już młode
opieńki.
Myślę, że wciąż brak odpowiedniej ilości deszczu w naszym regionie. W naszych lasach nie jest zbyt mokro. Nawet buty się nie moczą. Te deszcze co spadły w zeszłym tygodniu to zdecydowanie za mało, no i robi się coraz chłodniej w nocy. Warto jednak wybrać się do lasu, choćby na spacer. Przy okazji może się też coś trafi.