Wypad z żonką, w sumie 12
prawdziwków (najładniejsze znalezione w pniu drzewa), cała reszta to
podgrzybki zajączki. Lasy głównie liściaste, ale i pod iglastymi coś się trafiło. Bardzo niewiele odrzutów, czysta przyjemność przy obieraniu. Nasz pierwszy raz w tym lesie, uznajemy za b. udany.