Witajcie :). 3 kosze różności. I takie grzybobrania lubię najbardziej :). 24
prawdziwki, 18
ceglastoporych, 14,
koźlarzy babka, 2
koźlarze białe, garstka
kurek, 1
kania i 10
koźlarzy pomarańczowożółtych :). Jej, jak ja się ucieszyłam na ich widok 😄, prawie dorównują urodą czerwonym. Mnóstwo
podgrzybka, trochę
maślaków pstrych, żółtych i 3
maślaczki pieprzowe. No cudnie było, choć pod koniec jęczeć zaczęłam i wtedy małż podsumował:" Nie ma grzybów-jęczy, są grzyby -jęczy."Ale jak tu nie jęczeć jak szpik, rzęsy, a nawet kurzajka na nosie boli😆. Teraz trochę odpoczynku, ciekawe jak długo😄... Do "usłyszenia"👋.