Nareszcie jest różnorodnie! Dziś w koszyku wylądowały borowiki szlachetne, podgrzybki brunatne, koźlarzebabki i pomarańczowożółte, maślaki zwyczajne i sitarze oraz czubajki kanie. Ilości może nie powalające bo wczoraj miastowi złazili cały las. Dziś frekwencja zresztą w lesie też bardzo duża. I tak na marginesie apel do tych których wiedza o grzybach nie jest duża. Nie znasz się, nie zamierzasz go zabierać ze sobą, NIE WYCINAJ! Dziś znalazłem kilka siedziuni sosnowych wyciętych, już podeschniętych i zostawionych pod drzewem gdzie rosły. PO DIABŁA WYCINASZ JAK NIE WIESZ CO TO JEST!!!