Witajcie :). Piękny bór sosnowy, cudny spacer wolnym krokiem, bo grzyb wszelaki rośnie i rośnie i żal rozdeptać każdego. No i w domu ten niepowtarzalny zapach suszu... chwilo trwaj. I tak:
podgrzybków cała masa,
maślaki różnej maści można kosić, przebierać, wybierać,
podgrzybek złotawy w dużych ilościach-młodziutki zdrowy. 23
borowiki szlachetne (jak ja lubię na nie patrzeć), 1
koźlarz babka, garstka
opieniek (nigdy tak wcześnie u mnie nie rosły),
łuszczak zmienny nie zebrany, bo 4 kapelutki tylko. I na obrzeżach lasu 47
kań, pójdą na susz, a potem do zmielenia na pyłek. I na dokładkę 4
muchomory czerwone. Małż
będzie testować wewnętrznie, ja nie, bo i tak mam wizje😄🤓bez nich. Pozdrowienia dla Was :).