Jadąc z Helenowa do Puszczy Mariańskiej zainteresowałem się lasem za Seligowem ze względu na sporo zaparkowanych aut. Bez przekonania wszedłem do lasu i od razu trafiłem na stada podgrzybków. Po rzezi w jednym miejscu przejeżdżałem o kolejne kilkaset metrów i znowu to samo. Wszystkie młode, twarde i zdrowe. Może z pięć odpadło. W efekcie do Puszczy już się nie spieszyłem:-)