Piątek-dzień postny, więc grzyby bez "mięska". Poranne +3 i szron na szybie zrobiły swoje. Ciepły ubiór, wspólny koszyczek i zabawę w chowanego czas zacząć. Bo teraz się już nie zbiera, teraz się szuka.. malutkich, grubiutkich i coraz ciemniejszych pękalutków, choć w buczynie zdarzają się białe okazy. Drzewostan zróżnicowany, w sicie 12
prawdziwków, 8
ceglasi, 5
kozaków dębowych, 1 grabowy, ok. 60 słoiczkowych
podgrzybków brunatnych, 4 ładne
zajączki, 15
maślaków żółtych, 3
szmaciaki i garść
kurek. Może było ciut więcej, lecz po co zawyżać, jeżeli z dnia na dzień widzimy, że grzybów coraz mniej
Nie sztuka rozbudzić apetyt, ważne by realnie ocenić potencjał. Wrześniowy wysyp się już kończy, możliwe, iż w październiku zdarzy się mały cud. 1 zdrowy okaz równoważy 10 robaczywych, prawda? Zdjęcia oddają aktualną sytuację. Mniej, ale ładniej. Pozdrawiam leśnych ludków i Darz Bór.