Witojcie po dłuższej nieobecności 🙂U mnie
borowiki ruszyły ponad tydzień temu i od tamtej pory średnio parę kilogramów zbieram, głównie w lasach bukowych i sosnowych. Z dnia na dzień zaczyna ich przybywać, choć bez znajomości miejscówek można nieźle się zdenerwować, bo są takie lasy gdzie Grzybów nie ma, a trafiają się takie, gdzie rosną gołąbki różnej maści, sedzuni masa,
płachetki kołpakowate oraz
maślaki. Na zdjęciu ponad 11 kg
Borowików 🙂Kocham jesień, a to dopiero początek (u mnie). Gawa wreszcie się doczekał 🙂😉Do usłyszenia wszystkim i dasz bór! 🙂🍄😉