Dzisiejsza wyprawa na
podgrzybki okazałaby się nad wyraz udana, gdybym zabrała grube nauszniki. Dźwięk pił spalinowych wwiercał się wszędzie.
podgrzybki pokazały się tylko częściowo i częściowo wypełniły większy koszyk. Resztę miejsca i koszyk zabrany specjalnie na
szmaciaka zajęły
kanie. Wszystkie zdrowe bez śladu żyjątka.
Szmaciaki znalezione dwa, ale młodziutkie zostały w lesie. W koszykach znalazły się głównie drobne
podgrzybki (50) i
czubajki (42) różnej wielkości.
W lesie stare
maślaki żółte, przemoczone
zajączki i mnóstwo blaszkowych grzybów o różnej kolorystyce.