Późno... 16.30-19.00 mieszany beskidzki las dość wysoko w górach. Dwuipółgodzinny spacer z nastawieniem grzybowym😊wśród buków, jodeł i rachitycznych brzózek. I co?I stało się😊. Zacznij czuć na plecach oddech Tazoka, breński "pogromco
poloków".😊Blisko 50
koźlarzy pomarańczowożółtych i czerwonych, ok 50
podgrzybków, ok 30 aksamitków ok 20
prawdziwków kurki i
kolczaki, nieprzeliczone ilości
rydzów jodłowych, ale z braku na czasu kuchenne rewolucje-te odpuściliśmy. Przyjdzie i czas na
rydze, jak się "odrobimy" z rurkowymi.😊Huh, mokro, chłodno, późne popołudnie. Szaleństwa dzień kolejny, niech Wam las darzy.