Nie ma to jak iść kolejny raz do lasu... Pochodzić dwie godziny nie znalazłszy kolejny raz niczego i wracając do auta natrafić na ponad 40 szt (25%prawdziwki, reszta podgrzybki) na obszarze może hektara 🙃 w tym na zdrowego mega podgrzyba o fi ok. 25 cm😱. Jak nie było grzybów na Podkarpaciu to nie było, a jak się się zaczynają to czuję że będzie w porządku wreszcie! Wreszcie! Do tej pory wysyp w naszych rejonach był tylko na fejsie🙄 wszystkie okazy i okaziki zdrowe, po lokatorach ani widu nie licząc jednego niewinnego ślimaczka. Idzie dobre!