hop sa sa, hop sa sa, a jo leca do lasa, po czterech dniach przerwy i wczorajszym deszczyku musiałem pobuszować a więc jak dojechałem na miejscówkę najpierw sprawdziłem wilgotność mechechecha wiadomo jak szłapa w mech i cza krecić ringi najdłuższym paluchem i wychodzi wilgotność 81 % i już wiedziałem że coś tam kajś się bydzie czaić😂🥳, podgrzybasy rosną punktowo ale po kilkanaście sztuk a winc 88 sztuk 2,3 kg Pozdrowionka i miłego we łikend obfitego koszonka😂🥳🙋
🌲🌞🌧️🌲